Dzisiejszy wpis będzie podsumowaniem ostatnich notek o rzesach. A oprócz tego pokaże wam jak wyglądaja moje rzesy bez tuszu. Robię to na prośbę jednej czytelniczek.
Dla przypomnienia poprzednie wpisy:
- idealna baza z Eveline dzięki której moje rzesy są takie jakich pragnelam
- triki na uzyskanie efektu sztucznych rzes, czyli podsumowanie wszystkich moich sekretów o rzesach
- tusz, który jest moim ulubieńcem, czyli Essence I love extreme
Kilka słów o moich rzesach:
- moje rzesy są średnio długie
- nie są za bardzo gęste
- nie stosowalam kuracji na rzesach (oprócz używania przez jakiś czas odżywki Eveline, z raczej średnim skutkiem)
- nie doczepiam kepek ani sztucznych rzes
Zgodnie z życzeniem pod wpisem znajdźcie zdjęcia rzes bez niczego. Oprócz tego dla przypomnienia efekt jaki dają na rzesach baza +tusz i sam tusz.
Mam nadzieję, ze wam się spodoba.
Perfectionistic girl
o jezu ile ja bym dala za takie rzesy!! boskie !!!
OdpowiedzUsuńMasz na myśli rzesy przed czy po wytuszowaniu ? :-)
UsuńKtóre byś chciała mieć? ;-)
Dzięki za te miłe słowa