wtorek, 5 sierpnia 2014

92. Zdobienie na paznokciach, które może wykonać każdy!

Hej dziewczyny ♡

My, dziewczyny, lubimy, gdy nasze paznokcie są zadbane i ładnie sie prezentują. Z tego powodu często malujemy paznokcie.  Dla mnie jednak samo pomalowanie paznokci nie wystarcza. Lubię, gdy coś sie dzieje na moich pazurkach. Dlatego też często wykonuję zdobienia.  Zdarza mi się jednak słyszeć od dziewczyn, że nie mają zupełnie talentu do wykonywania zdobień na paznokciach i często pozostają na etapie wzdychania do malunkow na paznokciach. Ja jednak dziś chce udowodnić wszystkim, że do wykonania zdobienia nie jest potrzebny nam żadny talent artystyczny. Zapraszam na łatwe i szybkie w wykonaniu zdobienie paznokci. :)


poniedziałek, 28 lipca 2014

91. Projekt denko #3

Hej dziewczyny ♥

Dzisiejszy post będzie długi, ponieważ w końcu zabrałam sie do zrobienia projektu denko. Dlatego też sporą część kosmetyków z użyłam juz dawno. Zebrało sie sporo rzeczy, sporo jak na mnie,  bo wiem, że niektóre dziewczyny zużywają dużo więcej kosmetyków.  Ja nie należę do tej grupy. Jeśli jesteście ciekawe, co znalazło sie w moim projekcie denko zapraszam do dalszego wpisu.  :)




środa, 23 lipca 2014

90. Zmywacz do paznokci w gąbce? - Essence, Sponge nail polish remover

Hej dziewczyny ♥

Zdecydowana większość kobiet i dziewczyn (jak nie prawie wszystkie) często maluje swoje paznokcie. Ja również do tej grupy należę,  choć u mnie na pazurach zazwyczaj dominują jakieś zdobienia. W parze z używaniem lakierów idą też zmywacze. A do nich potrzebne są nam waciki kosmetyczne. Czy to wszystko jest jednak konieczne? Czy można sie obyć bez tony wacików podczas zmywania lakieru? Producenci kosmetyków ułatwiają nam życie i wypuścili na rynek zmywacz w gąbce. Jest to dość przełomowe rozwiązanie.  Czy jednak taki zmywacz może zastąpić zwykly zmywacz i płatki kosmetyczne? Czy on działa? Jeśli chcecie sie tego dowiedzieć, zapraszam do dalszej części postu.

Zmywacz do paznokci w gąbce jest nowym produktem na rynku, ma go jeszcze niewiele marek. Ja swój zmywacz mam z Essence, jest on chyba najłatwiej dostępny w Polsce. Wydaje mi sie, że od niedawna taki kosmetyk w swoim asortymencie ma Maybelline, ale nie jestem pewna.

Gdy ujrzałam ten kosmetyk na półce w Naturze wiedziałam,  że jako maniak lakierowy, musiałam go mieć. Byłam pozytywnie nastawiona do takiego rozwiązania i musze przyznać,  że ma ono swoje wady i zalety. Jego największą zaletą jest to, że faktycznie działa.  Zmywa lakier jak normalny zmywacz do paznokci. Używanie jego jest naprawdę proste i przyjemne. Wystarczy wsunąć palec i przekręcić.  Do tego aby zmyć lakier z paznokcia wystarczy 2-3 razy przekręcić palec do okola. Na zdjęciach pokazuje wam efekt, jaki uzyska sie podczas zmywania 2 warstw lakieru + topu po 1 obronie i 2. Więc zmycie lakieru jest w miare szybkie. I faktycznie nie potrzebne są nam żadne waciki. Polubiłam używanie tego zmywacza.

Czy jednak sprawdził sie u mnie na tyle, żebym zrezygnowała dla niego ze zwyklej metody zmywania lakieru? Niestety nie. Zmywacz ten, jak już wspomniałam, ma wady. Nie nadaje sie do zmywania lakieru brokatowego. Z tym sobie nie poradzi i tylko wybrudzi nam sie gąbka,  wiec nawet nie probujcie. Nie jest też najlepszy do zmywania bardzo ciemnego lakieru, ponieważ może sie nam wybrudzic gąbka i podczas następnych użyć moze nam fundowac kolorowe paznokcie.

Zalety:
- działa - zmywa lakier
- łatwy w uzyciu
- szybkie zmycie paznocki
- nie potrzebne są waciki
- ładny zapach paznokcia po użyciu
- nie wysusza paznokci
- nie niszczy płytki
- tani

Wady:
- nie nadaje sie do zmywania lakieru brokatowego
- słabo radzi sobie z ciemnymi lakierami
- srednia dostępność (szafu Essence np. W naturze, jednak nie we wszystkich szafach jest, często jest wykupiony)
- śmierdzi jak normalny zmywacz, ale nie czuć tego az tak bardzo

Moja ocena:4-/5

Polubiłam takie ulatwienie zmywania paznokci. I mimo tego, ze nie jest idealne, lubię uzywac tego zmywacza w gąbce. Jest szybkie, latwe i przyjemne. Ale gdy mam do zmycia lakier brokatowy albo inny ciemny, uzywam zwyklego zmywacza do paznokci. Tak sie ten zmywacz jest dobry i polecam go wszystkim,  ktorzy lubia takie nowinki i ulepszenia. Jednak do niektorzych rzeczy sie nie nadaje, dlatego zawsze lepiej miec tez zwykly zmywacz i waciki. Moim zdaniem nie jest on zamiennikiem dla zwyklego zmywacza.

Uzywalyscie zmywacza w gąbce?  Co myslicie o takim rozwiazaniu? Jakich zmywaczy uzywacie?

Perfectionistic girl

poniedziałek, 21 lipca 2014

89. Start kuracji z rzęsami! Balsam do ust jako odżywka do rzęs ?!

Hej dziewczyny ♡

Która z nas nie chciałaby mieć pięknych długich, gęstych i mocnych rzęs ? Wydaje mi sie, że wszystkie chcemy, aby nasze rzesy były ładnie podkreślone i przyciągały wzrok innych (i mężczyzn i kobiet, które by ich nam zazdrościly ;) ). W celu podkreślenia naszych oczu używamy maskary. I słusznie ona moze nam pomóc podrasowac nasze rzęsy. Ale najpierw trzeba mieć podstawę, którą potem możemy upiększyć. Dlatego też trzeba zadbać o pielęgnację naszych rzęs i je wzmocnić. Ja również postanowiłam,  że chcę zadbać o swoje rzęsy.  Od dziś rozpoczynam kuracje rzęs! Czy wy też chcecie mieć piękne rzęsy?  Przyłączcie sie do tej akcji razem ze mna! A ja zdradzę wam jaki jest mój patent na kuracje.

Mimo tego, że nigdy nie narzekałam jakoś specjalnie na moje rzęsy,  bo są raczej długie i średnio gęste,  to jednak czegoś im brakuje. Są oporne na podkręcanie,  są proste, to fakt, jednak nie w tym rzecz. Zaniepokoilam sie, gdy podczas demakijażu oczu, na płatkach znajdowałam rzęsy.  I to nie był jednorazowy incydent. Dlatego też postanowiłam rozpocząć kuracje rzęs.

Cele kuracji:
- zdrowsze,silniejsze rzęsy
- brak wypadajacych rzęs podczas demakijażu
- więcej rzęs
- wiecej objętości
- dłuższe też mogłyby być,  ale przeżyje z taka długością,  która jest teraz ;)

Założenia kuracji:
- preparat na wzmocnienie rzęs nakładany szczoteczką na noc
- delikatny demakijaż oczu (nie pocieranie podczas demakijażu)

Pewnie zastanawiacie sie o jakim preparacie mowa, już spieszę z odpowiedzią.  Ostatnio czytając o kosmetykach na wzmocnienie rzęs,  spotkałam sie z ciekawym patentem, o którym pewnie część słyszała.  Mowa tu o stosowaniu ..... balsamu rumiankowego z Alterry do ust jako odżywki do rzęs.  Tak,  tak, dobrze przeczytalyscie. Jestem bardzo ciekawa tego produktu i chętnie sprawdzę czy on naprawdę działa.  O efektach bądź ich braku oczywiście Was poinformuje. Pierwsze rezultaty oczekuje ujrzeć za ok 2-3 tyg, wtedy też na pewno pojawi sie wpis o tym.

Uzywalyscie pomadke z Alterry? Stosowałyscie ten balsam w jakim zastosowaniu? Jakie produkty do odzywienia rzęs uzywalyscie?

Perfectionistic girl

sobota, 19 lipca 2014

88. Musująca przyjemność, czyli Body Club, Fizzing Bath Bomb

Hej dziewczyny ♡

Która z Nas nie lubi zrelaksować się w wannie z ciepłą wodą i dobra książką (albo gazetą)? Rąk w górze nie widzę,  więc brak sprzeciwu (dziewczyny, które nie mają wanny nie liczą sie, bo nie mają możliwości takiej kąpieli). Ja nie wyobrażam sobie, żeby raz na jakis czas nie oddać się takiej małej przyjemności jak wylegiwanie sie w wannie. Czy jest coś czego może mi brakować w tej scenerii? W sumie to nie, ale ostatnio odkryłam małe niepozorne coś,  co uczyniło kąpiel jeszcze przyjemniejsza. Domyślacie sie, co to może być? Jeśli nie, to mała podpowiedź, ostatnio w asortymencie miała je i chyba wciąż ma, Biedronka. Dla tych, którzy nie są pewni, spieszę z odpowiedzią: to kula musująca do kąpieli (Body Club, Fizzing Bath Bomb) ! Mała,  niepozorna a może zdziałać wiele.


czwartek, 17 lipca 2014

87. Fioletowo mi... , czyli zdobienie z matowym piaskiem w roli głównej

Hej dziewczyny ♡

Dzis zapraszam was na post z łatwym w wykonaniu zdobieniu,  które wygląda efektownie i elegancko. Ma w sobie coś dziewczęcego.

Zdobienie to jest w moim ulubionym kolorze, czyli fiolecie. Podstawą zdobienia jest moje ostatnie odkrycie, które uwielbiam, czyli matowy piasek z Wibo. Chyba będę musiała niedługo zaopatrzyć się w nową buteleczke na zapas, bo nie wyobrażam sobie nie mieć go. Ma idealny odcień fioletu. A do tego jest matowy, no i jeszcze piasek, genialna faktura. Cena jest niska, czego chcieć więcej?

Ale dzisiaj nie o samym lakierze, lecz o zdobieniu wykonanym tym cudenkiem oraz dzetami. To moje pierwsze takie ozdoby i chyba muszę szukać dalej, bo źle trafiłam. Kupiłam je w jakiejś małej drogerii. Są one niestety słabej jakości i materiałowe. Na początku nie sądziłam, że to może mi przysporzyć aż takich problemów. Motylki odklejaly sie od lakieru i musiałam stawać na rzesach, żeby sie utrzymało chociaż do zdjęć. Zeszły mi  w ciągu 1 dnia. Ale myślę, że gdyby były lepszej jakości i nie wykonane z materiału, to byłoby dużo lepiej, i aplikacja i trwałość były by diametralnie inne. Na pocieszenie jest fakt, że były bardzo tanie. Myślę, że jednak moje przygoda z dzetami nie skończy sie na tym. Myślałam o zakupie dzetow na allegro albo na bornprettystore.

Co myślicie o tym zdobieniu ? Kupowalyscie coś w sklepie bornprettystore? Jakie ozdoby polecacie najbardziej? Jakie najczęściej nosicie?

Perfectionistic girl

wtorek, 15 lipca 2014

86. Pomarańczowa baza pod cienie i slaby korektor w jednym produkcie, czyli Essence I love stage

Hej dziewczyny ♡

Dawno mnie tu nie było. Wiem, że wcześniej obiecałam wrócić, a zniknęłam na jeszcze dłużej.  Życie czasem układa sie inaczej niż zaplanujemy. Ale mimo tak długiej przerwy brakowało mi blogowania, dlatego też postanowiłam wrócić. I przepraszam wszystkich za tak długą nieobecność. Wracam z nową energią i nowymi pomysłami na wpisy.
Dzisiejszy wpis będzie poświęcony pewnej bazie pod cienie. Baza pod cienie jest niezwykle ważnym kosmetykiem, jeśli używa się często do swojego makijażu  cieni i zależy nam na tym, aby wytrwały w niezmienonym stanie do końca dnia. Ja, co prawda nie używam cieni codziennie, lecz od wielkiego dzwonu na większe okazje, jak np. wesela, święta, ważne uroczystości. Ale oczywiscie podczas takich okazji tym bardziej zależy mi na tym, aby cienie utrzymały sie przez cały dzien, a najlepiej i przez caly wieczór.  Dlatego też chciałam w końcu sprawdzić jak cienie sprawują sie na bazie. Moim pierwszym produktem zakupionym w tym celu była właśnie baza pod cienie z Essence, I love stage (I ♥ stage), która jest bohaterką dzisiejszego wpisu. Po kilkunastu miesiacach testów pora wydać werdykt o niej.

wtorek, 6 maja 2014

85. Promocja w Rossmannie -49% tydzien trzeci - moje zdobycze + co polecam

Witajcie kochane ♡

Dzisiaj szybki post z moimi zdobyczami z wielkiej promocji z Rossmanna, w którym, jeśli ktoś zapomniał, jest promocja -49% na produkty do ust i lakiery. Czyli coś dla mnie :). Ten tydzień był zdecydowanie tygodniem, w którym wydałam najwięcej. Oprócz tego, że pokaże wam co nabyłam, to jeszcze polece wam kilka innych rzeczy, które warto mieć.

Co ja kupiłam na promocji w Rossmannie?:
- Rimmel, Lasting Finish by Kate, nr 16 - czyli jedyny produkt do ust, który kupiłam. Szminke z tej serii, (ale matowa) mam już od dłuższego czasu i bardzo lubie. Wiedziałam, że w tym tygodniu kupie jakąś,  lecz nie wiedziałam jaką.  Z pomoca przyszły mi oczywiscie testery. Na początku chciałam kupić szminke Maybelline, 14 stayhour, jednak na jaśniejszy kolor w porównaniu do mojej karnacji, był dość ciemny. Oprocz tego mialam wrazenie, ze jest ona ciezka i straszne lepiaca sie, jak na szminke. Dlatego też zwróciłam swe oczeta w strone rimmela. Tego koloru nie mogłam wypróbować, bo nie było testerów. Jednak postanowiłam zaryzykować. Z jakim skutkiem?  Mieszanym. Chciałam cos w odcieniu brzoskwini, a mam wrażenie, że to bardziej wpada w marchewke. No, ale może zmienie zdanie, zobaczymy. Oprcz tego formuła jest fajna, podoba do tej co miałam.
- Wibo, Candy Shop, nr 1 i 4 - lakier z tej serii fioletowy wiedziałam, że muszę mieć. U patrzyłam go na blogu lakierowe szaleństwo i stwierdziłam, że jest idelany dla mnie. Uwielbiam fiolet pod każdą postacią. A tu jeszcze piasek i to bez brokatu. Ładnie bedzie wyglądał i nie bd problemu ze zmywaniem. Choć tego nie jestem jeszcze pewna, bo nie miałam czasu sprawdzić. Oprócz tego koloru wybrałam też brzoskwiniowy. Oba są śliczne. Mają dobre krycie i podobają mi sie.
- Lovely, Rio - na początku przechodziłam dość obojętnie obok tego lakieru. Noe zachwycil mnie niczym specjalnym. Myślałam, że to kolejny lakier napakowany brokatem i tyle. Jednak po oglądałam zdjecia na blogach i stwierdziłam, że ten zielony prezentuje sie całkiem nieźle na paznokciach. Dlatego też postanowiłam go kupić. Zastanawiałam sie jeszce nad srebrno-rozowym, ale ostatecznie nie kupiłam go. Może jeszcze sie zdecydouje. Nie wiem, zobaczymy.
- Miss Sporty, Oh my gem - ten lakier spodobał mi sie od razu, tzn od kiedy go zobaczyłam. Fiolet znów rządzi. I ta nazwa, kojarzyła mi się ciagle z oh my God i myślałam o produkcie, który ostatnio recenzjowala Monyrka, który właśnie też wykorzystał podobny patent, ale miał nazwe oh my gosh, bo gosh była marka. Na poczatku myślałam, ze kupie go jako top. Jednak potem okazało sie, że sama nie wiem jak go stosować. Jako sam lakier potrzebuje aż 3 warstw do krycia. Ja u siebie użyłam 2 i widać prześwit. A położony jako top na inny lakier w dużej części go zakrywa i przyciemnia. Mialyscie go? Macie jakiś sposób na niego?
- Wibo, Glitters Manicure nr 3 i 4 - kupiłam je dopiero jak wróciłam ponownie do rossmanna. Wcześnie jakoś specjalnie mnie nie kusiły. Jednak, gdy obejrzałam zdjęcia mani z nim w roli glownej, zmieniłam zdanie. U mnie były ostatnie sztuki na promocji. A dzięki przecenie -49% dorwalam je za uwaga, uwaga, 2 zl. Czyli zaoszczedzilam ponad 5 zl na jednej sztuce. Żałuję tylko, ze nie było więcej kolorów. Ten czarny podoba mi sie bardziej, jednak ten drugi jest również ładny.

Co kupilam jeszcze poza promocja -49%
- Bebeauty gumki do włosów - uwielbiam je, są cudowne, nie trzeba zakrecac włosów nie wiadomomo ile razy, wystarczy 2. Nie rwa włosów. Są mega wygodne. Mają tylko jedną wadę, ciągle je gubie. Ale  o tam, miałam za to szczęście, bo były przecenione
- Issana, maly zmywacz do paznokci -mimo tego, ze mam inny zmwacz, o ktorym zreszta niedługo napisze, to postanowiłam kupić ten ze wzgledu na to, że brakowało mi czegoś silniejszego do zmywania np. Brokatu. A wiem, ze on sie sprawdzi. I był na przecenie.
- Milky way, czyli coś na osłode  życia

Co polecam kupic na promocji w Rossmannnie :
- te kosmetyki, które ja kupiłam
- Wibo, Eliksir - to szminki, ktore są tanie, chyba jedne z najtańszych, a mimo to ich jakość jest naprawde dobra. Maja sporo ładnych kolor. Dobra pigmentacje, dobra trwałość, ładny zapach. Wada jest tandetne opakowanie. Ale polecam, ja mam dwie pomadki z tej serii.
- Maybeline, Color Whisper - nie nazwałabym tego kosmetyku szminka. Jest ona bardziej blyszczyko-szminka. Nie da nam pełnego krycia. Ale kolor możemy stopniowac i osiągnąć efekt błyszczyka lub większe krycie. Jest bardzo fajna. Lubie ja, mam kolor 210 oh la lilac. I używam namiętnie. Kolorów jest sporo, warto spróbować, szczególnie, że cena regularna jest duża
- Rimmel, 60 seconds, - z tej seri mam jeden kolor, oczywiście fiolet,  jak mogłoby byc inaczej?, jest dobra pigmentacja, fajna trwałość i dobry szeroki pędzelek. Żyć nie umierać :)

O czym słyszałam, ze jest dobre,  ale nie próbowałam?:
- Rimmel, Apocalips - szminko błyszczyk. Czyli coś kleistego z dobrą pigmentacja. Kolorów jes kilka, ale są mocne, czyli coś dla odważnych dziewczyn
- Maybelinne, 14 stayhour - czyli coś co chciałam kupić, ale jakoś nie mogłam sie przekonać do niego. Może za jakis czas wypróbuję.

Probowalyscie któryś z tych kosmetyków ? Co kupilyscie na promocji? Co wy polecacie?
Perfectionistic girl

sobota, 3 maja 2014

84. Niecodzienne połączenie - Perfecta, mleczko micelarne

Hej dziewczyny♡

Dawno już nie było takiej typowej recenzji, dlatego też dzisiaj trochę poopisuje wam moje reflekcje i opinie o pewnym kosmetyku. Jest on dość przełomowy i niezwykły, bo jest połączeniem dwóch produktów. Jakiś czas temu troszkę pisało sie o nim w internecie na blogach kosmetycznych. Jednak nie bede zdziwiona, jesli nie będziecie go znały. Lecz czy i dla mnie okazał on sie tak rewelacyjny i jest czymś bez czego nie wyobrażam sobie zycia? O tym dowiecie sie czytając dalej.

Ale zaraz zaraz, nie powiedziałam najważniejszego,  czyli tego o jakim produkcie mowa. A no chodzi o mleczko micelarne z Perfecty. Zaskakujace połączenie,  prawda? Ja nigdy nie wyobrażałam sobie, że można połączyć dwa tak skrajne kosmetyki. Ja jakoś nigdy za mleczkami nie przepadalam, do tej pory próbowałam jednego lub dwóch produktów z tej grupy. I jakoś nie przypadły mi do gustu. Za to płyny micelarne uwielbiam i stosuje non stop. Co jednak skłoniło mnie do wyprobowania tego kosmetyku? Kobieca ciekawość i opinia Ewy z Red Lipstic Monster. Jej opinie uważam za bardzo przydatne. 

Opis producenta i skład wyjatkowo nie bede opisywac, lecz załączam zdjecia.

Cena: 14 zł/ 200 ml (kupiłam go w Superpharm )

Miałam nadzieję, że te mleczko micelarne okaże sie strzałem w dziesiatke i pokocham je. Niestety tak sie nie stało. Jego wady okazały sie dla mnie nie do przelkniecia. Może gdybym miała go używać tylko do twarzy, to by mi odpowiadał. Jednak do oczu w moim przypadku nie nadaje sie. To mój pierwszy kosmetyk do demakijażu po którym miałam aż tak zamglone spojrzenie po jego użyciu. Gdyby jeszcze w zamian za to bardzo dobrze zmywal tusz. Jednak on radzi z nim sobie średnio, bardzo przeciętnie. No i ta konsystencja. Omg,  nie jestem w stanie zliczyc ile razy mi sie wylal podczas dozowania na wacik. Miałam całe brudne dłonie i blat toaletki. To go zdyskwalifikowalo. A do tego jego właściwości są naprawde przeciętne. Nie zauważyłam tez tego obiecanego przez producenta nawilżenia.

Zalety:
- dobrze zmywa makijaż twarzy
- nie podrażnia
- nie uczula
- nie zapycha
- nie powoduje uczucia ściągnięcia
- pozostawia miękka skórę
- bezzapachowy
- tani

Wady:
- za rzadka konsystencja - często wylawa sie podczas nalewania na wacik
- średnio radzi sobie z demakijażu oczu
- powoduje u mnie zamglenie podczas uzywania go do oczu
- ciężko dostepny
- niezbyt wydajny
- nie nawilża

Moja ocena: 3-/5

Fajnie było go wypróbować jako nowinke kosmetyczną. Jednak nie przypadł mi do gustu. Nie kupię go ponownie. Nie zachwycił mnie niczym. Owszem, połączenie mleczka z płynem micelarnym było ciekawe , ale tej konsystencji i zamglenia po użyciu nie przeżyje. Czy go polecam? Może, ale dla osób ciekawych nowinek w świecie kosmetycznym. I dla tych  których oczy nie sa wrażliwe (choć moje nie należą do jakiś wrażliwych, a jednak pod tym względem sie nie sprawdził)

Uzywalyscie ten kosmetyk? Co o nim myślicie? Słyszalyście o nim?
Perfectionistic girl

środa, 30 kwietnia 2014

83. Swatche lakierowych nowości - jedne odkrycie i jedna katastrofa + info

Witajcie kochane ♥

Ostatnio zastanawiałam sie nad zrobieniem postu z tym, co polecam kupić na wielkiej promocji w Rossmannie. Jednak, gdy zaczęłam zastanawiać sie nad tym, co mogłabym wam polecić, przyszło mi na myśl mało takich produktów. Dlatego też nie widziałam sensu robienia takiego wpisu. Na pewno pojawi sie on w tygodniu pomadek i lakierów. A jesli chodzi o ten tydzień, który minął, to kupiłam jedynie mój ulubiony korektor z Loreal, ktory wam  polecam.

Na ten tydzień jedynymi produktami, ktore mogłabym Wam zaproponować są :
- Maybelline, Eye Studio lasting drama,  eyeliner w żelu
- Max Factor, Kohl pencil eyeliner,  kredka do oczu cielista

Jednak żadnego z tych kosmetyków nie miałam i nie wiem czy są one faktycznie tak dobre. Jednak słyszałam o nich wiele pozytywnych recenzji. Sama chciałabym je wypróbować, ale myślę ze na to przyjdzie jeszcze czas.

Ewentualnie z tuszy mogłabym polecic wam( jednak nie są one idealne i nie trafiły do mojej grupy must have)
- Maybelline, Colosal Volume (recenzja)
- Maybelline - One by One (recenzja)

A o gdyby ktoś jeszcze o tym nie wiedział, to w Naturze od 28.04 jest promocja -40%. Internet żyje promocja -49% i jakoś już nie wspomina sie o przecenie w Naturze, a szkoda, bo możemy ta  kupić rzeczy, których nie kupimy w Rossmanach  np. kosmetyki Essence, My secret, Kobo.

To tyle słowem wstepu z informacją. Dzisiaj wpis ze swatchami moich nowości lakierowych. Dwa lakiery - jeden, który mnie pozytywnie zaskoczył, a drugi okazał się mała katastrofa.  Ten drugi jest dość problematyczny i budzi we mnie mieszane uczucia.

O jakich lakierach mowa? Pierszy z nich jest z firmy, którą pewnie wiele z Was (jak nie wszystkie) zna i lubi. Chodzi o lakier z firmy Golden Rose z serii Rich Color. W internecie pełno jest pozytywnych recenzji tych lakierów. I ja je potwierdzę. Lakier faktycznie jest bardzo dobrze napigmentowany i intensywny. Trwałość jak na razie ciężko mi ocenić, ale również zapowiada sie dobrze. Nie smuży. Jednak kolor nie jest dla mnie do noszenia na co dzień. Czerwień (nr 24) to zdecydowanie nie mój kolor. Jestem chyba na młoda, żeby sie w nim odnaleźć. Ale służy mi do zdobień. W tym celu sprawdza sie bardzo dobrze  bo jest napigmanetowany.

Drugi zaś lakier to Bell, Air Flow, Lotus Efect. Ten lakier to mój pierwszy produkt z tej firmy. Jakoś nigdy nie było mi z ta firmą po drodze. I nie słyszałam o jakiś produktach konkretnie polecanych.  I szczerze powiedziawszy ten lakier zniechęcil mnie do probowania innych kosmetyków z tej marki. Lakier ten smuzy, słabo kryje. Potrzebuje 3 warstw do pełnego krycia. Trwałość jest raczej przeciętna, ale jeszcze tego nie sprawdziłam. W buteleczce wygląda bardzo ładnie, ale na paznokciu już nie.  2 warstwy dają ładny ciemny fiolet, ale z przeswitami i smugami. A 3 sprawiają, że kolor jest tak granatowy, że aż prawie czarny. I jakoś mi za bardzo nie odpowiada. Ten efekt koloru z dwóch warstw jest ładny, ale są prześwity, a przy trzech nie ma ich, za to jest za ciemny kolor. Jednak na słońcu drobinki pięknie mienią sie na różowo i niebiesko.I co tu robić?  Miałam go na paznokciach zaledwie 2 lub 3 razy. Jeśli ktoś by chciał wiedzieć gdzie go kupiłam to jakiś czas temu w Biedronce.

A co wy sądzicie o tych lakierach? Jak wam sie podoba ten efekt? Mieliście te lakiery? Probowaliscie lakierów z Golden Rose lub Bell?
Perfectionistic girl

sobota, 26 kwietnia 2014

82. Haul #13

Witajcie kochane ♡

Dzisiaj  haul. Jest on już dość stary. Produkty, które wam pokaże są już u mnie na wykończeniu i pewnie pojawią sie w najbliższym denku (ale kiedy ono bd nie wiem). Jednak te kosmetyki są ciekawe i godne polecenia. Dlatego też zależy mi na tym, żeby wam je pokazać. Większość z nich stała sie moimi ulubiencami. Agrumentem za pokazaniem jest też fakt, ze tych produktów nie jest dużo. Swoją droga, mielibyscie ochote przeczytać co miesiąc o moich kosmetycznych ulubieńcach?

Kosmetyki ze starego haula to:
- Rimmel, Kate,  nr 101 - moja ulubiona szminka. Uwielbiam ją i efekt jaki daje na ustach. Bardzo lubie mat, nie tylko na paznokciach, ale również na ustach. Ma piękny odcień różu.  Nie robi krzywdy moim ustom. Jest genialna. Używam ją namiętnie, prawie codziennie. Zasłużyła na oddzielny post i takowy na pewno sie pojawi za jakiś czas.
- Playboy, - bardzo lubie ten zapach. Jest on słodki i ciężki. Co prawda, teraz , gdy robi sie cieplej coraz rzadziej go używam, ponieważ wolę lżejsze zapachy. I mam już swojego letniego ulubieńca, ktory pojawi sie w nastelnym haulu. Ale używałam tego zapachu dość długo. I wiem, że na jesień, wrócę do niego, bo zapach jest bardzo przyjemny. Jest on też trwały.  Cena regularna jest wysoka, ale mi udalo sie go dostać w promocji za 25 zl w Realu. W regularnej cenie kosztuje ok 40-50 zl
- Siarkowa moc, krem matujacy - przyjemny krem. Szybko sie wchłania. Opakowanie jest niehigieniczne, niestety. Dla niektórych może tez nie podobać sie jego zapach -  cytrusowy ( chociaż mój Ukochany uważa, że śmierdzi piwem xd, ja tego nie czuje ). Mojej skóry nie wysuszył. Matuje tylko trochę, ale polubiłam ten krem. Jest przyjemny i calkiem możliwe, ze zakupie następne opakowanie, ponieważ te już mi sie kończy.
- Nivea, Double effect - Ma przyjemny zapach. Delikatny. Nie zrobił mi żadnej krzywdy, nie podraznil. Jednak nie utrzymywał suchej skory pod pachami całkowicie. Ale ja mam problem z nadmierna potliwościa. Wiec pewnie dla osób bez tego problemu sprawdzi sie. Rozpylacz nie zacinal sie. Lubiłam go używać razem z tym zapachem z Playboya, ponieważ ladnie sie komponował.

Uzywalyscie któregoś z tych produktów?  Co o nich myślicie?  Jak zakupy w Rossmannie?
Perfectionistic girl

wtorek, 22 kwietnia 2014

Informator - promocja w Rossmannie - 49%

Hej Dziewczyny ♥

Jeśli ktoś jeszcze nie wie, to śpiesze z informacją o promocji w Rossmannie. Promocja jest naprawde okazyjna, ponieważ jest aż -49%. Czyli prawie połowa ceny.

Która z nas nie chcialaby mieć swojego ukochanego kosmetyku za pół ceny? Nie znam takiej osoby. Chyba każda kobieta, chce robić tańsze zakupy. Oczywiście takie promocje nie są dobre dla naszego portfela, ale co tam. Raz kozie śmierć. A dokładnie nie raz, tylko dwa razy w roku. Bo zazwyczaj właśnie, co pół roku pojawia sie w Rossmannie promocja gigantyczna. Jednak moim zdaniem ta jest wyjątkowa, bo aż o 9% większą. Niby 9 procent, to nic wielkiego,ale przy większych cenach to jest do odczucia. 

Ale do rzeczy. Promocja odbywa sie wyjatkowo w trzech podzialach (warto o tym pamietac):

 - 22.04-27.04 - 49% na podkłady, pudry, róże, korektory, czyli wszystkie produkty do makijażu twarzy

- 28.04-04.05  49% na tusze do rzęs, cienie, kredki i eyelinery, czyli makijaż oczu

- 05.05-11.05 - 49% na kredki do ust, pomadki, lakiery, czyli usta i paznokcie :D

Jestem ciekawa czy macie swoje typy? Wiecie co kupicie, czy idziecie na żywioł?
Miłych zakupów
Perfectionistic girl

sobota, 19 kwietnia 2014

81. Wielkanocny tydzień zdobień - dzień 7

Witajcie kochane ♡

Z racji tego, ze dziś jest ostatni dzień tygodnia zdobień, a już jutro Wielkanoc , to życzę Wam Wesołych  pogodnych świąt i smacznego jajka  Dziewczyny ! :*

W tym mani jako koloru podstawowego użyłam mojego lakieru Wibo, Wow glamour sand, który uwielbiam. Pięknie mieni sie różowymi i niebieskimi drobinkami. A jego chropowata ciemno fioletowo-rozowa  faktura, którą tworzy jest boska. Jego recenzje znajdziecie tu.

Na dwóch paznokciach wykonałam zdobienie, w którym główną role gra biały króliczek. Ponownie jak poprzednio mani jest na dwóch paznokciach. Jednak tym razem na każdym obrazek trochę sie różni. Na serdecznym palcu namalowałam kawałek główki i uszka królika. Zaś na kciuku większego królika, z całą główka i uszkami. Do tego dodałam akcent, który sprawia, że króliczek stał sie dziewczęcy. Ten akcent to zamknięte oczka, dzieki którym widać rzęsy. Moim zdaniem to bardzo uroczo wygląda.

Do wykonania zdobienia potrzebowałam:
- lista pojawi sie wkrótce

Co myślicie o takim zdobieniu? Podoba sie wam? I jeszcze raz życzę Wam Wesołych Świąt !
Perfectionistic girl

piątek, 18 kwietnia 2014

80. Wielkanocne tydzień zdobień - dzień 6

Witajcie kochane ♡

Dzisiaj już przedostatni dzień tygodnia zdobień (jak to możliwe? Ten czas tak szybko mija.. ). A więc pozostały tylko dwa zdobienia.

Jako, że jutro zgodnie z tradycją święci się koszyczek z pokarmami w kościele,  to na moich paznokciach właśnie swieconka. Jest ona wyjątkowo na dwóch, a nie jak zazwyczaj, na jednym paznokciu. Pomysł na wykonanie swieconki zaczerpnelam od Red Lipstik Monster ( tak na marginesie, to uważam, ze jest ona świetna, najlepsza z urodowych youtuberek). Ona właśnie wykonała podobny koszyk. Jednak ja swój namalowałam sondą, a nie jak Ewa pędzelkiem. Trawę również jak ona zrobiłam wachlarzem (fajny patent ). Lecz ja dodałam jeszcze bazie. Na reszcie paznokci postawiłam na klasyke i dlatego też są nudowe.

Nie myślcie, ze jest to plagiat. Ewa zachęcała do zmalowania tego zdobienia,była ciekawa jak innym to wyjdzie. Dlatego też moje mani jest odpowiedzia na jej filmik.

Jakich lakierów i innych przyrządów  użyłam?:
- lista pojawi sie wkrotce

Jak wam sie podoba to zdobienie?  Co o nim  myslicie? Znacie RLM? Widzieliście już filmik Ewy o zdobieniu?
Perfectioniatic girl