Nazbieralo mi się tyle zużytych produktów, ze postanowiłam zrobić wpis o projekcie denko. Jednakże jest ich zdecydowanie za dużo żeby zrobić z tego tylko jeden wpis, więc postanowiłam, ze będę dwa. Nie od razu dwa, ale czekajcie cierpliwie, następny pojawi się niedługo, myślę ze w przyszłym tygodniu.
Na początku może wyjasnisz dla niewtajemniczony czym jest projekt denko. Projekt denko - to przedstawienie produktów, które w ostatnim czasie zostały zużyte. Czyli produkt sięgnął dna, stąd też nazwa :-)
Produkty które w tym miesiącu sięgnęły dna:
- Maybelline the One by One Volum Ekspress maskara - fajny tusz, nie osypywal się, ładnie tuszowal rzesy, dawał efekt mega rzes, ale zdarzało mu się robić grudki i szybko zasechl, ma bardzo fajna wyginajaca się szczoteczke. Być może jeszcze wrócę do niego.
- Maybelline Colossal Volum Ekspress maskara - średni tusz, osypywal się, dawał efekt delikatnych rzes , szczoteczke jest fajna, dobrze nia rozczesuje mi się brwi (właśnie do tego celu obecnie jej używam) lub też gdy rzesy są sklejone, to ona fajnie je rozczesuje. Raczej nie wrócę do tego tuszu.
- Vipera Puder transparenty sypki nr 011 - bardzo fajny puder , mogliscie go zobaczyć w Haul #3, ponieważ zaraz po tym, jak ten mi się skończył kupiłam nowy, ciężko go dostać, ale na szczęście niedaleko mnie jest mała drogeria, w której go kupuje. Na pewno wrócę jeszcze do tego produktu, chyba, ze znajdę lepszy puder, jednak na razie zostaje przy nim.
- L'OREAL True Match korektor nr 1 ivory - jak na razie mój hit, najlepszy korektor jaki miałam. Obecnie używam już trzeciego opakowania tego produktu. Ale jest on bardzo wydajny. Nie zamierzam szukać innego na razie. Wątpię, żebym znalazła jakiś lepszy, który będzie pasował do mojej jasnej karnacji, dobrze krył i nie uczulal i odpowiadał moim wymaganiom.
- Wibo Nail Polish Remover rose fragrance ( Rozany zmywacz do paznokci w platkach) - na moim blogu jest recenzja tego produktu, więc uważam, ze nie ma sensu się powtarzać, odsyłam do recenzji http://perfectionistic-girl.blogspot.com/2013/05/dzi-recenzja-zmywacza-do-paznokci-z.html
- Manhattan clearface compact powder (puder w kamieniu) nr 70 vanilla - fajny produkt. Kiedyś uwielbialam go, teraz mam lepsze jego zamienniki. Ale obecnie wykanczam ta końcówkę stosując go czasami na pryszcze. Fajnie je łagodzi. Cudów się nie spodziewajmy. Nie opieram na nim swojej pielęgnacji, ale stosuje jako uzupelnienie. Dobrze matowal, nieźle krył, nie zapychal. Ślicznie pachnął.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz