sobota, 19 lipca 2014

88. Musująca przyjemność, czyli Body Club, Fizzing Bath Bomb

Hej dziewczyny ♡

Która z Nas nie lubi zrelaksować się w wannie z ciepłą wodą i dobra książką (albo gazetą)? Rąk w górze nie widzę,  więc brak sprzeciwu (dziewczyny, które nie mają wanny nie liczą sie, bo nie mają możliwości takiej kąpieli). Ja nie wyobrażam sobie, żeby raz na jakis czas nie oddać się takiej małej przyjemności jak wylegiwanie sie w wannie. Czy jest coś czego może mi brakować w tej scenerii? W sumie to nie, ale ostatnio odkryłam małe niepozorne coś,  co uczyniło kąpiel jeszcze przyjemniejsza. Domyślacie sie, co to może być? Jeśli nie, to mała podpowiedź, ostatnio w asortymencie miała je i chyba wciąż ma, Biedronka. Dla tych, którzy nie są pewni, spieszę z odpowiedzią: to kula musująca do kąpieli (Body Club, Fizzing Bath Bomb) ! Mała,  niepozorna a może zdziałać wiele.




U mnie po użyciu takiej kuli skóra była miękka i nawilżona.  Może nie bylo to jakieś doglebne nawilżenie,  ale od tego są inne preparaty, wg mnie. Warto też wspomnieć,  że w łazience po użyciu jej unosił sie piękny zapach, na skórze też był wyczuwalny, moze nie tak bardzo długo, ale jednak. Woda była zmiekczona. Czegóż więcej chcieć?  Żyć nie umierać.  Nie jest ona bez wad, ale moim zdaniem jest dobra. A miła niespodzianka w środku jest zawsze mile widziana. Niektórzy mogą powiedzieć, że jest tandetna, ale czego się spodziewać w tej cenie za kule i biżuterię? Dla mnie podoba sie bransoletka, która była w środku. Poprzednio używałam kuli, w której były kolczyki.  Dla mnie udało sie trafić na równe i całe. Wiem, że niektóre dziewczyny miały mniej szczęścia i trafiły na jakieś z defektem. Duży minus za to dla producenta.



Cena: 6 zł/140g

Zalety:
- po jej użyciu skóra jest miękka i gładka
- lekkie nawilżenie
- zapach, który pozostaje na skórze
- zmiękcza wode
- prezent w środku
- ładne efekty wizualne i dźwiękowe podczas rozpuszczania
- tania

Wady:
-starcza tylko na jedno użycie, wiec nie wydajna (nawet gdybyśmy chcieli użyć na dwa użycia to nie mozemy, bo przecięcie przed jest nie możliwe, ponieważ jest krucha, a wyjecie z wody rozpuszczajacej sie to zły pomysl, bo dalej bd musować)
- słabo dostepna (oprócz Biedronki, gdzie jest w tylko na jakiś czas nie widziałam jej nigdzie)
- prezent często z defektem

Moja ocena: 4-/5

Ta kula była bardzo fajna. Głowy może nie urywa, ale warto czasem siebie porozpieszczac i sprawić taką przyjemność. Nie jest ona bez wad, ale moim zdaniem warto ją wypróbować. Ja na pewno wypróbuję kule z innych marek, aby mieć większe porównanie. Ale jeśli będziecie w bieronce to polecam wam spróbować choć jedną taka kule, może i wam przypadkie do gustu.  :)

Przepraszam za zdjęcia,  na których część opakowania jest lekko naderwana, ale w ostatnim momencie przypomniałam sobie o zrobieniu zdjęć przed użyciem tej kuli ;)

Uzywalyscie tej kuli? Co o niej sądzicie? Polecacie jakies bajery do kąpieli z innych marek?

Perfectionistic girl

2 komentarze:

  1. bardzo lubie relaksowac sie w wannie ( zima to bym nie wychodzila z niej ;) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o czym mówisz, ja mam tak samo. Gorąca kąpiel w zimny dzień jest lekiem na cale zło :)

      Usuń