Hej dziewczyny ♥
Patrząc na date ostatniego wpisa miałam baaardzo długie święta. ;) jednak dla mnie, pewnie jak dla większości, święta minęły bardzo szybko. Święta trwają zdecydowanie za krótko. Jak to mówią:" Święta, święta i po świętach."
Dzisiaj pokaże wam kilka moich nowości kosmetycznych. Trochę ich poużywalam, wiec teraz czas na pierwsze wrażenia o świeżakach w mojej kosmetyczce. Czy coś okazało si sięe bublem? Czy był kosmetyk na punkcie, którego zwariowałam? Jeśli chcecie dowiedzieć się tego zapraszam do dalszej części wpisu.
Co nowego ostatnio pojawiło się w mojej toaletce?:
- Lirene, żel do mycia twarzy nawilżająco-odświeżający - nie używałam jak dotąd żeli do twarzy, bo wolałam płyny micelarne i ich oczyszczanie całkowicie mi wystarczało. Jednak,gdy spróbowałam zmyć makijaż tym żelem, różnica była naprawdę spora. Bardzo dobrze usuwa makijaż. A przy tym nie wysusza skóry. Nie powiedziałabym jednak, że ją nawilża. Ja przynajmniej nawilżenia nie zauważyłam. Szału nie robi, ale dobrze radzi sobie z myciem. Myślę, że będzie wydajny.
- Lirene, żel do mycia twarzy nawilżająco-odświeżający - nie używałam jak dotąd żeli do twarzy, bo wolałam płyny micelarne i ich oczyszczanie całkowicie mi wystarczało. Jednak,gdy spróbowałam zmyć makijaż tym żelem, różnica była naprawdę spora. Bardzo dobrze usuwa makijaż. A przy tym nie wysusza skóry. Nie powiedziałabym jednak, że ją nawilża. Ja przynajmniej nawilżenia nie zauważyłam. Szału nie robi, ale dobrze radzi sobie z myciem. Myślę, że będzie wydajny.
- Schwarzkopf, Schauma Fresh it, Szampon z mleczkiem kwiatow Passiflory - to moje małe rozczarowanie. Szampon co prawda myje włosy, jednak jest dedykowany włosom przetłuszczającym sie u nasady i suchym na końcach, czyli właśnie takim, jakie mam. A niestety nic z tym nie robi. Góra wciąż szybko sie przetłuszcza, a końcówki są suche. Plusem jest to, że ładnie sie pieni i jest tani.
- Golden Rose, Velvet Matte Lipstick, matowa pomadka do ust nr 8- moja nowa miłość. Uwielbiam matowe pomadki, a ta oprocz matu ma też śliczny kolor. Nie jest ani czerwona ani fuksjowa. Ja określiłabym ten kolor jako malinowy róż. Ma bardzo dobra pigmentacje, długo utrzymuje się na ustach, a do tego jest tania. Niestety przez to, że jest matowa czasem zdarza jej sie podkreślać suche skorki. Ale wybaczam jej to bo jest cudowna! Czuję, że bd moim ulubieńcem.
- Paese, puder ryżowy - to moja kolejna miłość. Dla mnie ten puder jest tańszym zamiennikiem dla pudru z Kryolanu Anty shine. Matuje bardzo dobrze, podobnie do kultowego pudru z Kryolanu, a przy tym jest prawie 3 razy tańszy. Mam tłustą skórę, wiec dla mnie mat jest ważny. On u mnie sprawdza sie genialnie. Przy tym ma transparenty kolor więc bd pasował do każdej karnacji. Jak dla mnie jest cudowny. Na pewno wkrótce pojawi sie jego osobna recenzja.
- Ziaja, Nuno krem antybakteryjny - byłby nawet fajnym lekkim kremem na dzień, który szybko się wchłania, gdyby nie jedna ogromna wada. Strasznie wysusza. I widzę to już po kilku użyciach. Mimo tego, że moja cera nie potrzebuje dużo nawilżenia, to on nie nawilża wcale, a wrecz wysusza. I nie zauważyłam zmniejszenia wypryskow. Ale na takie rezultaty trzeba poczekać.
- Golden Rose, Nail Expert, Black Diamond hardener, odżywka do paznokci - bardzo liczyłam na tą odżywkę, bo moje paznokcie rozdwajają się, łamią, i nie są twarde. Używam jej już od kilku dobrych tygodni, jednak nie widze praktycznie żadnych rezultatów. Paznokcie wciąż rozdwajaja sie i łamią tak jak wcześniej. Mam nadzieję, że coś się jednak jeszcze zmieni i zauważe jakieś rezultaty.
Uzywalyscie któryś z tych produktów? Jak u was sie sprawdziły? Co ostatnio nowego kupilyscie?
Perfectionistic girl
Perfectionistic girl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz