piątek, 29 listopada 2013

41. Kilka słów o... Bebeauty płyn micelarny

Dziś recenzja płynu micelarnego, który jest rozstawiony w i internecie i wiele blogerek i vlogerek rozwodzi się nad tym jaki cudowny on jest. Mowa o płynie micelarnym z Bebeauty. Ja długo się wzbranialam przed jego kupnem, z niewiadomych przyczyn. Sięgnęłam jednak po niego, gdy skończył się moj płyn micelarny z Bourjois. Skusil mnie też fakt, ze jest on wycofywany z produkcji, a w mojej Biedronce były jeszcze ostatnie sztuki. Pomyślałam więc ze taka okazja może się już nie nadarzyc i kupiłam. Oczywiscie chciałam jak najszybciej go wypróbować i w razie odkrycia w nim 8 cudu świata polecieć do Biedronki i wykupić wszystkie sztuki, które się zostały. Nie stało się tak jednak. Czar prysl po pierwszym użyciu. Jak dla mnie to był zwykły nisko polkowy płyn do zmywania makijażu. Nic nadzwyczajnego. I naprawdę, do tej pory nie rozumiem tych wszystkich ochow i achow nad nim. Ok, jest tani. Ale oprócz tego nie widzę nic niezwykłego. Dobrze zmywa makijaż, ale ja po tych wszystkich recenzjach spodziewałam się czegoś więcej. A może właśnie zbyt wiele oczekiwalam i się przeliczylam? To ciężko powiedzieć. Ale może przejdźmy do konkretów.

Opis producenta:
płyn micelarny delikatnie oczyszcza wrażliwą skórę twarzy oraz oczu z makijażu, także wodoodpornego raz zanieczyszczeń. Pełni funkcję toniku, działa łagodząco i odświeżająco. przywraca komfort czystej skóry bez pozostawienia uczucia ściągnięcia.
- oczyszczające micele zapewniają wysoką skuteczność oczyszczania, dokładnie usuwają makijaż i zanieczyszczenia nie naruszając bariery hydrolipidowej naskrórka.
- ekstrakt z malwy działa nawilżająco, zmniejsza nadwrażliwość skóry.
- d-panthenol działa przeciwpodrażnieniowo.

Skład: Aqua, Poloxamer 184, Disodium Cocoamphodiacetate, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Panthenol, Peat Extract, Malva Sativestris Flower Extract, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone.

Cena: ok. 5zł / 200 ml

Zalety:
- dobrze zmywa makijaż
- średnio radzi sobie z tuszem do rzes
- nie uczula, nie podraznia
- delikatny, ledwo wyczuwalny zapach
- bardzo tani

Wady:
- powoduje uczucie ściągnięcia na twarzy
- powoli jest wycofywany z produkcji, więc trudno dostepny, choć ostatnio słyszałam, ze jednak nie wycofują, to jak w końcu z tym jest?
- przy zmywaniu tuszu do rzes nie obejdzie się bez pocierania
- ciężki do otwierania dozownik (trudno nim też nalac na wacik nie oblewajac wszystkiego dookoła)
- przez dozownik wylalo mi się kilka razy sporo produktu i przez to moja toaletka ucierpiała, a dokładniej szafka, w której trzymam właśnie ten płyn
- zawiera parabeny

Ocena: 3/5

Ten płyn micelarny zdecydowanie nie jest dla mnie. Najbardziej ze wszystkich jego wad przeszkadza mi uczucie ściągnięcia na twarzy, którego nie lubie. Nie rozumiem też tego zachwytu nad tym płynem. Jak dla mnie jest przeciętny. Nie ma w tym niezwykłego oprócz niskiej ceny. Ja nie wrócę już do niego. Ale ze względu na niska cenę, myślę ze warto spróbować. Wielu osobom przypadł do gustu, mi jednak nie.

A wy? Uzywalyscie go? Jak spisał się u was?

Buziaki,
Perfectionistic girl

niedziela, 24 listopada 2013

40. Klasyka na paznokciach inaczej, czyli szary i kremowy

Gdy słyszy się słowo klasyka (jeśli chodzi o barwy) od razu do głowy przychodzi  kolor biały i czarny (przynajmniej ja tak mam :-D). A z racji tego, ze klasyka na paznokciach była niedawno, a ja lubie eksperymentować z wzorkami na paznokciach, to dziś wersja klasyki inaczej. Szary jest kolorem zbliżonym do czarnego, jednak jasniejszym, zaś kremowy pochodnym białego, ciemniejszym od niego. Te kolory, podobnie jak czerń i biel, moim zdaniem pasują do siebie. Dzisiejsze wydanie paznokci jest wg mnie bardzo eleganckie. Będzie pasować więc nie tylko młodym dziewczynom, ale także dojrzałym kobietom. I jest łatwe do wykonania, więc może je zrobić nawet ktoś kto " ma dwie lewe ręce" ;-)

Wybacznie za to,ze nie mam zdjęć wszystkich elementów zdobienie jednak myślę, ze nie jest to takie trudne i da się wykonać bez tych brakujących elementów.

UWAGA (dotyczy kroku 5) ważne jest aby nie zdejmować taśmy od razu po pomalowaniu na szaro ze względu na ryzyko rozplyniecia się lakieru po zdjęciu taśmy. (Uwierzcie, wiem do mówię, mi się to zdarzyło i musialam robić paznokiec jeszcze raz :-D ). Nie powinno się też czekać zbyt długo aż lakier wyschnie zupełnie, bo wtedy bd się ciągnąć i zniszczy prostą linie (co mi też się przydarzyło :-D ). Najlepiej odczekać kilka chwil i zdjąć.

Czego Uzylam?:
- Wibo, Express Growth szary i nude (niestety numer się zmazal )

Co myślicie o tym zdobieniu ? Podoba się wam? Komentujcie :-) Uwierzcie taki komentarz bardzo motywuje do dalszych wpisów.

Buzzzzziaki,
Perfectionistic girl

sobota, 23 listopada 2013

39. Przepis na... kolorowe warstwowe niebo.

Dziś będzie przepis na prosty, smaczny i jakze efektowny deser.

Deser ten został stworzony przeze mnie, gdy naszla mnie ochota na coś slodkiego i jednocześnie zdrowego. Pewnie wiele z was wie jak to jest. Co zrobić, gdy się bardzo chce coś slodkiego ale jednocześnie zdrowego? Zjeść owoc? Jogurt? To trochę już oklepane... A może by tak to połączyć? Tak, to jest dobry pomysl!

Skąd nazwa tego deseru ? Gdy patrzylam na jego zdjęcia, przyszło mi do głowy właśnie te skojarzenie. Chmury na niebie czasem układają się wastwowo. Ale dlaczego niebo? Bo deser ten jest przepyszny, niczym niebo w gębie ;).

Ja swój deser zrobiłam z produktów, które lubie i miałam w domu. Owoce można zmienić wg uznania.

Co jest potrzebne do deseru ?:
- kilka biszkoptów
- kilka truskawek (mogą być mrożone)
- jeden duży banan
- jedno duże jabłko
- mały jogurt (najlepiej truskawkowy, jeśli uważamy truskawek)
- szklanka, kubek lub miseczka

Co robimy?:
1.Na dnie naczynie układamy pokruszone biszkopty
2. Myjemy i odbieramy owoce.
3. Banana i truskawki dusimy widelcem lub w blenderze ( oddzielnie )
4. Jabłko tarkujemy na tracę o małych oczach
5. Na biszkopty układamy truskawki, potem banany, następnie jogurt, a na końcu jabłka.
6. Cieszymy się niezwykłym widokiem warstw deseru i delektujemy się jego smakiem.

Smacznego :-) !

Buziaki,
Perfectionistic girl

piątek, 22 listopada 2013

38. Promocja w Rossmannie cz. II - moje zdobycze.

Szaleństwo na promocji w Rossmannie na szczęście mnie nie dopadło. Gdy wchodzilam do drogerii, dobrze wiedziałam, co chce kupić i zakupiłam tylko rzeczy z listy. Myślę, ze gdybym nie miala jej, kupilabym dużo więcej i byłabym w zakupowym szaleństwie. Na szczęście ominęło mnie to.

Niestety mimo wszystko zakupy nadwrezyly moj budzet i zubuzyly portfel. zreszta, dziewczyny same wiecie jak to jet, kupuje sie tylko rzeczy potrzebne, a i tak wydaje sie fortune, szczegolnie na takich promocjach.

Ten wpis jest dla osob, które jeszcze nie zrobiły zakupów w Rossmannie i chcą wiedzieć, na co zwrócić uwagę podczas wybierania kosmetyków. Znajdziecie tu kosmetyki, ktore kupiłam oraz te, które polecam (nie kupiłam ich ze względu na to, ze mam już je)

Kosmetyki, które kupiłam:
- L'oreal, true match korektor nr 1 - (cena przed ok. 33zł, po ok. 19 zł )- to moj ulubiony korektor, moj KWC wśród korektorow. Nadaje się idealnie na niedoskonałości jak i pod oczy. Ma bardzo dobre krycie i idealny kolor dla mnie
- Maybelline, Color Whisper Lipskick, szminka do ust nr 210 - ( cena przed ok. 28 zł, po ok. 17 zł) - do tej szminki przekonał mnie jej cudowny kolor, oh la lilac to piękny jasny róż, jest to zimny odcień. Takiego właśnie szukałam. Warto pamiętać, ze jest to szminko-błaszczyk, kolor nie jest bardzo intensywny, ale formuła jest bardzo przyjemna i kolor jest wyraźny, umożliwiający stopniowanie odcienia.
- Wibo, WOW glamour sand nr 2 - ( cena przed ok.  7 zł, po ok.4 zł ) - to piękny brokatowy lakier piaskowy. Jest ciemno różowy z niebieskimi i fioletowymi drobinkami. Jak na razie nie jestem w stanie stwierdzić przy żadnym lakierze jak z trwaloscia. Wszystkie lakiery skusiły mnie kolorem.
- Wibo, Express growth nr 433 - ( cena przed ok. 5 zł, po ok. 3 zł) - to baby pink, czyli pudrowy, dziecięcy róż. Ma lekko polyskujace drobinki również różowe.
- Wibo, Express growth nr 345 - ( cena przed ok. 5 zł, po ok. 3 zł) - wydawało mi się ze bd to zuczkowy kolor, czyli mieniacy się różnymi kolorami, metaliczny. Jednak okazało się, ze to mieniacy się fiolet bez drobin. Jestem lekko zawiedziona.
- Wibo, Express growth nr 355 - ( cena przed ok. 5 zł, po ok. 3 zł) - to sliczny ciemny niebieski mieniacy się lakier z niebieskimi drobinkami.
- Rimmel, 60 seconds nr 622 - ( przed ok. 10 zł, po ok.6zł ) - intensywny fiolet bez drobinek, szeroki pedzelek. Takiego koloru mi brakowało.
- Lovely, Blink Blink nr 1 - ( przed ok. 7 zł, po ok, 4 zł) - brokatowy lakier. Fioletowe drobinki , różowe plastry i malutkie białe plastry mieniace się różnymi kolorami. Sądziłam, ze baza, w której zatopione są drobinki będzie fioletowa. Jednak jest ona szara. Sam ten lakier nie, w połączeniu z innymi tak. (Możecie na zdjęciach zobaczyć jak prezentuje się sam, a jak na lakierze Rimmel 60 seconds dziś kupionym)

Co polecam kupić?:
- L'oreal, True Match korektor - to moj KWC, wspominalam  o nim wyżej
- L'oreal, True Match podkład - duży wybór kolorów i odcieni, sporo kolorów dla bladziochow, choć dla mnie i tak najjasniejszy jest odrobinę za ciemny. Ma  dobre krycie, nie genialne, ale naprawdę dobre. W cenie regularnej jest drogi, bo kosztuje ok. 50 zł
- Rimmel, Match Perfection podkład - w końcu znalazłam idealny odcień dla siebie. Pomimo tego, ze moj kolor czyli 010 light porcelain ma różowe tony, to na skórze nie są one aż tak bardzo widoczne. Dzięki temu podkladowi odkryłam, ze moja skóra idzie w zimny odcień, czyli właśnie lekko różowy. Krycie ma średnie.
- Wibo, Eliksir nawilzajaca pomadka do ust - szminki z tej serii są naprawdę bardzo dobre. Ja posiadam dwie szminki z tej kolekcji. Maja dobra pigmentacje, ładne kolory, pięknie pachną i są tanie.

Na co warto zwrócić uwagę?:
- Rimmel, Stay Matte 001 transparenty puder - dobrze matuje, choć ja mam bardzo swiecaca się skórę i dla mnie nie jest w pełni wystarczający. Nie daje płaskiego matu. Warto go wyprobowac.
- Maybelline, tusze do rzes, m.in. One by One ( jego recenzje znajdziecie tu ), Collosal Volume Express ( recenzja ) oraz Volum Express. Są naprawdę dobre, jednak ja mam swój ideał z Essence.

Ze względu na to, ze chciałam wam pokazać jak najszybciej kosmetyki, które kupiłam, ominelam poprzednie haule, więc pojawia się one nie po kolei. :-)

Jestem ciekawa czy zrobiliscie zakupy na wielkiej promocji w Rossmannie czy może nie zamierzacie nic kupywac ?
Co wy polecacie ? Czy jakieś kosmetyki  z mojej listy pokrywają się z waszymi wyborami?

Buziaczki ;*,
Perfectionistic girl

37. Promocja -40% w Rossmannie.

Zacznę najpierw od kilku słów wyjaśnienia zanim przejdę do meritum tego postu. Wpisy na moim blogu ostatnio nie pojawiały się od dłuższego czasu. Ale po chwilowym kryzysie wracam z nowa energia i głową pełną pomysłów na nowe wpisy.

Co?: promocja -40% na kolorowke
Kiedy?: od 22 do 28 listopada 2013
Gdzie?: w Rossmanach

Dzisiaj o wielkiej promocji w Rossmannie. Już od dłuższego czasu w blogosferze aż chuczalo o tej promocji. Rossmann jednak do ostatniej chwili nie potwierdzał tej informacji. Zasialo to ziarnko niepokoju we wszystkich dziewczynach, które wiedziały o tej promocji i przygotowały listy zakupów. W głowie pojawiała się myśl: " A co jeśli to tylko plotka?". Uwierzcie, ze ja sama o mało co nie dostałam zawału z nerwów. Hah. No bo przecież promocja miała się zacząć dziś, a do wczoraj ta informacja nie była potwierdzona. A ja miałam już listę zakupów i wcześniej chodziłam do Rossmanna, aby protestować i wiedzieć co kupić. Dopiero dziś rano na stronie rosnet.pl pojawiła się inf o promocji. To dość dziwne, bo zaczęła się własne dziś i dopiero teraz inf. Ale cieszmy się wielką promocja -40% na kolorowke ( UWAGA! W skład tej promocji nie wchodzi pielegnacja, jak to było ostatnim razem, więc nici z kremów, płynów do makijażu itp.). Następną taka wyprzedaż nie wiadomo kiedy bd. Choć ostatnia była pół roku temu, więc można przypuszczać, ze nastepna bd też za pół roku. Jednak pewności nigdy nie ma.

To na tyle informacji i wyjaśnień droga wstępu. Jeszcze dziś pojawi się wpis o tym co ja kupiłam i co polecam kupić.

Buziaki ;* ,
Perfectionistic girl