wtorek, 28 maja 2013

13. Haul #4 na Promocji w Rossmannie

Jak już wspominałem, promocja w Rossmannie skusila mnie na małe conieco. Miałam kupić dwie rzeczy, a szał, który mnie ogarnął spowodował, ze wyszłam z 9 rzeczami. Ale na zajutrz dokupilam jeszcze jedna, więc w sumie 10. Mowa jest o tuszu Lovely Pump up. Stwierdziłam, ze jest na tyle fajny a jego cena jest tak niska, ze warto zrobić mini zapas.

Przypominam, ze promocja trwa jeszcze jutro, choć swoją droga jestem ciekawa jak wyglądają półki w drogerii, pewnie świecą pustkami :-D. Jednakże,gdy ja robiłam tam zakupy, spodziewałam się tłumu ludzi, przedzierajacego się do kosmetyków i długich kolejek przy kasie. Jak wiele innych internautek (blogowiczek) mylilam się. Jakze wielkie było moje zdziwienie, gdy w sklepie było niewiele osób. Tzn liczba klientów była porównywalna do tej co zwykle lub niewiele większą.

Od razu powinnam zaznaczyć, ze były to wspólne zakupy, tzn moje i mamy, więc czesc rzeczy jest jej.

Więc co wybrałam ja?:
- Lovely Pump up maskara - cena po przecenie ok 5 zł - moim zdaniem jak na swoją cenę to naprawdę niezły tusz, nie osypuje się, ładnie tuszuje, muszę jeszcze kombinować jak uzyskać zamierzony efekt, ale wydaje mi się, ze się dogadam z ta maskara
- Nivea Lip Butter raspberry rose - masło do ust malina i róża- cena po przecenie ok 6 zł - to maselko podbilo moje serce, jestem w nim totalnie zadurzona. Jego zapach jest zniewalajacy. A efekt nawilzenia bardzo fajny. Coś czuję, ze nie skończy się tylko na tym opakowaniu
- Wibo trend edition folk fashion - cena po przecenie ok 3 zł - ja nie wymagam zbyt wiele od lakieru, te oba kupiłam ze względu na kolor, który mi przypadł do gustu i niska cenę. Oba maja drobinki, ten cały mieni się pomarancz
- Wibo Gel like kolor wybrany przez Siouxie - cena po przecenie ok 3 zł - czytaj wyżej + ten zaś ma ciemno zielone drobinki, które fajnie się mienia, mam nadzieję, ze to widać na zdjęciu. A i tak na marginesie, dla mnie to zwykły lakier, żaden zelowy

Co wybrała mama?:
- Wibo eliksir nawilzajaca pomadka nr 9- cena po przecenie ok 5 zł - gdy mama zobaczyła szminki z tej serii i jej kolory, to za nic nie dała się przekonać na inne, nawet na Rimmela, o których słyszałam wiele dobrego. Wybrała moim zdaniem dość demoniczny kolor, coś między ciemnym fioletem a brazem. Ale to mama używa tej pomadki i jest bardzo zadowolona.
- Lovely Glose gel like - cena po przecenie ok 3 zł - jeśli to jest zelowy lakier, to ja chyba jestem królewna Śnieżka. Konsystencja tego lakieru jest wodnista i to bardziej niż zwykłego lakieru. Mi nie podoba się kolor, róż/pomarancz ze złotymi drobinkami, jednak mamie przypadł do gustu
- Miss sporty kredka do oczu nr 001
- Manhattan kredka do oczu
- Bourjois wodoodporna kredka do oczu nr 41 black party

Niestety nie znam cen tych kredek. Wiem tylko tyle, ze z Miss sporty była tania, reszta droższa. Na temat kredka się nie wypowiem, bo ich nie uzywalam, mama jedynie na razie testuje ta z Manhattanu.

A jakie były wasze łupy? Skorzystaliscie z tej promocji ? piszcie komentarze. :-)

poniedziałek, 27 maja 2013

12. Przepis na... owsianke budyniowa

Nowa odsłona owsianki. Szczerze powiedziawszy ja o wiele bardziej wolę ta wersję od klasycznej. Przepis na zwykła owsianke znajdziecie tu: http://perfectionistic-girl.blogspot.com/2013/05/owsianka.html
Każdemu polecam sprobowanie tej wersji. Gdy ja pierwszy raz sprobowalam, zadurzylam się po uszy w tym smaku. Gdy jeszcze doda się jakieś dodatki, to po prostu bomba. Ale o tym będzie kolejny przepis.

Składniki owsianki budyniowej:
- 5 łyżek owsianki
- pol szklanki wody
- pol szklanki mleka
- 2 łyżki budyniu w proszku
- slodzidlo ( ja slodze jedna tabletka stewii + jedna czubata łyżeczka cukru)

Co w jakiej kolejności?
1. Owsianke gotujemy z woda.
2. Do mleka dodajemy budyn i mieszkamy dokładnie
3. Slodzimy.
4. Gdy owsianka będzie bulgotac dodajemy mleko zmieszane z budyniem.
5. Chwilę gotujemy na małym gazie, aż zgestnieje.

Poslodzic możemy też, gdy owsianka będzie gotowa, ale ja wolę wcześniej, ponieważ wszystko może się dobrze rozpuścić.

Smacznego :-) !

niedziela, 26 maja 2013

11. Projekt denko #1

Nazbieralo mi się tyle zużytych produktów, ze postanowiłam zrobić wpis o projekcie denko. Jednakże jest ich zdecydowanie za dużo żeby zrobić z tego tylko jeden wpis, więc postanowiłam, ze będę dwa. Nie od razu dwa, ale czekajcie cierpliwie, następny pojawi się niedługo, myślę  ze w przyszłym tygodniu.

Na początku może wyjasnisz dla niewtajemniczony czym jest projekt denko. Projekt denko -  to przedstawienie produktów, które w ostatnim czasie zostały zużyte. Czyli produkt sięgnął dna, stąd też nazwa :-)

Produkty które w tym miesiącu sięgnęły dna:
- Maybelline the One by One Volum Ekspress maskara - fajny tusz, nie osypywal się, ładnie tuszowal rzesy, dawał efekt mega rzes, ale zdarzało mu się robić grudki i szybko zasechl, ma bardzo fajna wyginajaca się szczoteczke. Być może jeszcze wrócę do niego.
- Maybelline Colossal Volum Ekspress maskara - średni tusz, osypywal się, dawał efekt delikatnych rzes , szczoteczke jest fajna, dobrze nia rozczesuje mi się brwi (właśnie do tego celu obecnie jej używam) lub też gdy rzesy są sklejone, to ona fajnie je rozczesuje. Raczej nie wrócę do tego tuszu.
- Vipera Puder transparenty sypki nr 011 - bardzo fajny puder , mogliscie go zobaczyć w Haul #3, ponieważ zaraz po tym, jak ten mi się skończył kupiłam nowy, ciężko go dostać, ale na szczęście niedaleko mnie jest mała drogeria, w której go kupuje. Na pewno wrócę jeszcze do tego produktu, chyba, ze znajdę lepszy puder, jednak na razie zostaje przy nim.
- L'OREAL True Match korektor  nr 1 ivory - jak na razie mój hit, najlepszy korektor jaki miałam. Obecnie używam już trzeciego opakowania tego produktu. Ale jest on bardzo wydajny. Nie zamierzam szukać innego na razie. Wątpię, żebym znalazła jakiś lepszy, który będzie pasował do mojej jasnej karnacji, dobrze krył i nie uczulal i odpowiadał moim wymaganiom.
- Wibo Nail Polish Remover rose fragrance ( Rozany zmywacz do paznokci w platkach) - na moim blogu jest recenzja tego produktu, więc uważam, ze nie ma sensu się powtarzać, odsyłam do recenzji http://perfectionistic-girl.blogspot.com/2013/05/dzi-recenzja-zmywacza-do-paznokci-z.html
- Manhattan clearface compact powder (puder w kamieniu) nr 70 vanilla - fajny produkt. Kiedyś uwielbialam go, teraz mam lepsze jego zamienniki. Ale obecnie wykanczam ta końcówkę stosując go czasami na pryszcze. Fajnie je łagodzi. Cudów się nie spodziewajmy. Nie opieram na nim swojej pielęgnacji, ale stosuje jako uzupelnienie. Dobrze matowal, nieźle krył, nie zapychal. Ślicznie pachnął.

piątek, 24 maja 2013

Informator: Promocja w Rossmannie

Gdyby ktoś jeszcze nie wiedzial to informuje.
Ja skorzystalam z niej i kupiłam kilka drobiazgów. Niestety jakiś tydzień wcześniej byłam w Rossmannie i kupiłam też kilka rzeczy. Szkoda, ze wcześniej nie wiedziałam, ze owa promocja będzie. No, ale trudno się mówi.

Promocja trwa do 29.05

czwartek, 23 maja 2013

10. Haul #3

Mój zbiór kosmetyków ostatnio cierpiał na znaczące braki w asortymencie. Postanowiłam poczekac i zrobić większe zakupy, niestety nie poczekam wystarczająco długo (bo nie wiedziałam, ze w Rossmannie tydzień po moich zakupach nastąpi wielką promocja :-( ). Z tego też powodu bardzo ubolewam, ze nie zalapalam się na nia. Ale na pewno skorzystam z tej promocji i coś jeszcze dokupie.
Miałam kupić tylko płyn i róż z Bourjois i puder z Vipery, ale oczywiście kupiłam więcej.
Co kupiłam?:
- Bourjois Woda micelarna czyli po prostu płyn micelarny do demakijazu twarzy i oczu - jest bardzo fajny. Dobrze usuwa makijaż twarzy, z oczami radzi sobie średnio. Nie uczulil mnie. Martwię sie tylko o jego wydajność. Ale myślę, ze się polubimy :-)
- Bourjois Róż nr 34 rose d'or - to mój pierwszy róż, więc nie mam porównania. Na razie jestem na fazie testów, ale wydaje być się produktem godnym uwagi. Jednak jest drogi, ale ja kupiłam go na promocji. Gama odcieni jest ogromną, każdy znajdzie coś dla siebie. Do różu załączony jest pedzelek
- Vipera Puder matujacy  transparenty nr 011 - to już moje drugie opakowanie, bardzo go lubie, jest mega wydajny. Poprzednie opakowanie starczyło mi na pol roku. Całkiem nieźle matuje. Nie jest to 8 cud świata, ale jest dobry.
- Fa Sport double power body & hair sporty fresh (Żel pod prysznic do ciała i włosów) - mam mieszane uczucia co do niego. Wydaje mi się, ze spowodowal u mnie lupiez, ale nie jest to pewna. Muszę spróbować go jeszcze raz
- Fa Shower gel sensual & oil monoi blossom  ( żel pod prysznic ) - jest fajny. Ładnie pachnie fajnie się pieni, dobrze myje. Nie uczula. Zwykły żel pod prysznic.

środa, 22 maja 2013

9. Przepis na ... deser królowej Śniegu


Deser krolowej sniegu brzmi dosc zagadkowo, ale to nic innego jak domowe lody oraz lodowy deser, czyli lody z galaretka. skad wiec nazwa. do obu deserow potrzebna jest bita smietana w proszku, czyli sniezka skojarzylo mi sie to ze sniegiem.
w upalne dni chętnie sięgamy po cos zimnego, co sprawi, ze nie będzie nam tak gorąco. Najczęściej więc sięgamy po lody, który mogą zaspokoić nasze pragnienie ochłodzenie. To jest na pewno dobry sposób. Ale ja przedstawię wam mój sposób na lody i lodowy deser.

Co potrzeba żeby zrobić zimne lody?:
- bita śmietana w proszku, czyli Śnieżka
- wodą lub mleko (w zależności od tego jak jest podane na opakowaniu)
- cukier (jeśli chcemy żeby było słodko)

Co dalej? Czyli krok po kroku:
-Śnieżkę ubijamy mikserem z wodą lub mlekiem
- przekladamy ubita piane do kubeczkow
- kubeczki wkładamy do zamrażarki

I na drugi dzień cieszymy się lodami :-). Oczywiście mając na uwadze ich kalorycznosc nie zjadamy ich na raz zbyt wielu. Ale raz na jakiś czas można zgrzeszyc. A takie lody mogą stać w zamrazarce naprawdę długo.

A co z deserem? Oto przepis na lodowy deser:
- 1 kubeczek lodów przyrzadzonych wg sposobu podanego wyżej
- Galaretka zrobiona wg przepisu na opakowaniu, oczywiście nie potrzebujemy całej

Proporcje to 1:1

Jak to zrobić?:
- galaretke kroimy w kostkę
- dodajemy ją do lodów

Gdy chcemy przekładać warstwami raz galaretke raz lody, musimy wstawić na trochę nasze lody do lodówki lub po prostu na zewnątrz, aby odrobinę odmarzly.

I cieszymy się deserem. Smacznego ! :-)

Ps Dziękuje za to, ze odwiedzacie mnie. Jest mi niezmiernie miło, ze licznik przekroczył magiczne 100 wejść. Mam nadzieję, ze dalej będziecie chcieli do mnie wpadać i ze zostaniecie na dłużej. :-)

czwartek, 16 maja 2013

8. Paznokcie :-)

Dostałam weny twórczej i od dwóch dni maluje paznokcie. Moja wczorajsza ofiara była mama, która musiała poddać się całej gamie zabiegów kosmetycznych związanych z paznokciamy:-D . A dzisiejsza ofiara ..... byłam ja sama :-D

Efekt, który wam pokaże, został stworzony na moich paznokciach dzisiaj. Tzn chyba wczoraj, bo jest już po północy :-D.

Natchnieniem do tego połączenia była dla mnie sytuacja, która przytrafia się wielu dziewczynom. Znacie to uczucie, gdy z niedawno pomalowanych  paznokci schodzi lakier na końcówkach? Ja to znam i bardzo wtedy ubolewam nad tym. Bo cóż wtedy zrobić? Można tylko zmyc wszystkie paznokcie albo poprawiać każdy z osobna tym samym kolorem.

Ja postanowiłam tchnąć nowe życie w paznokcie, które są już na wykonczeniu :-D. Jak to zrobić? Wystarczy pomalować końcówki paznokci innym kolorem lakieru. Efekt będzie zniewalajacy, gdy połączymy jasny i ciemny kolor. Choć nie ma tu określonej reguły. Wszystko zależy od nas i naszej wyobraźni.

Nawet zwykłym pedzelkiem można uzyskać taki paseczek jak u mnie. Ja właśnie korzystałam z pędzla, który byl z lakieru tego właśnie koloru. Grubość takiej kreski i jej kształt zależy od was.

Zachęcam do sprobowania, bo to wcale nie jest takie trudne. :-)

Co Uzylam?:
- eliksir z jedwabiem Wibo (ale nie polecam go, ciężko wysycha, przy dwóch warstwach prawie wcale) znacie może jakieś dobre odżywki?
- lakier Wibo trend edition (kolor jasny fiolet)
- lakier Lovely Magnetic (ciemny niebieski, granatowy)
- utwardzacz Rimmel (jest beznadziejny, rozmazuje kolory) może polecilibyscie jakiś top coat ? Macie swój ulubiony?

Co w jakiej kolejności, czyli krok po kroku;
1. Paznokcie odtluszczamy.
2. Nakladamy na paznokcie odzywke (bazę)
3. Malujemy paznokcie dwoma warstwami lakieru
4. Na końcówki paznokci nakladamy inny kolor lakieru.
5. Całość pokrywamy utwardzaczem (top coat)

Można też pomalować normalnie paznokcie, a na końcówki nałożyć dopiero wtedy, gdy lakier zacznie schodzić właśnie z końcówek.

poniedziałek, 13 maja 2013

7. Przepis na... wachlarz zanurzony w truskawkowym morzu.

Podczas zakupów w sklepie, a raczej aptece , natknelam się na ciasteczka owsiane z goja.

Byłam pełną obaw, ale kupiłam je.  W końcu owsianka jest zdrowa, a skoro to są ciasteczka owsiane to też muszą mieć w sobie coś dobrego dla organizmu. Na pewno są lepsze od zwykłych ciastek tzn lepsze dla zdrowia :-).

Pierwsze wrażenie, gdy próbowałam? Są maloslodkie . Ale postanowiłam się nie poddawać i spróbować jakiegoś połączenia. Tym bardziej, ze owoce goji zawierają bardzo dużą ilość witamin oraz minerałów, a także późniają procesy starzenia, poprawiają nastrój i usprawniają pamięć. To brzmi bardzo zachęcająco.

Ale czym jest deser o zagadkowej nazwie wachlarz zanurzony w truskowkowym morzu? wachlarz to nic innego jak zlamane na pol ciastka goji ulozone w ksztalt wachlarza. a truskowkowe morze to zwyczajny serek truskawkowy (może byc też jogurt).

Smak tego polaczenia miło mnie zaskoczył. Okazały się pyszne!

Może wyprobuje jeszcze innych połączeń tych ciastek, ale na pewno jeszcze nie raz wrócę do tego połączenia. :-)

serek truskawkowy z ciastkami z goja

środa, 8 maja 2013

6. Haul #2 - Nowe buty- Baleriny

Dwa tygodnie temu kupiłam nowe buty.

Baleriny są genialne na ta porę roku tzn na wiosnę. Do szkoły są również idealne. Uwielbiam nosić baleriny <3 . Moim zdaniem są bardzo uniwersalne. Mam w domu nawet kilka par tego typu obuwia. I nie zamierzam na tym zaprzestać. Jestem pewna, ze moja kolekcja balerin będzie stale rosła. Jestem oddana tego typom butów.

Choć ostatnio polubiłam też rzymianki ( gladiatorki). Lubie też adidasy, szpilki, klapki, kozaki. Wszystko zależy od pory roku. Jedyny typ obuwia, za którym nie Przestalam to tenisowki. Nie wiem konkretnie dlaczego, ot tak po prostu.

Może na zdjęciach nie widać dokładnie koloru, ale są one granatowe. Co o nich myślicie?

5. Kilka słów o... Isana Creme Dusche Perlen-Extrakt ( Kremowy żel pod prysznic z ekstraktem z pereł) oraz Isana Creme Dusche Sheabutter & Passionsfrucht ( Kremowy żel pod prysznic masło shea i owoc pasji).

W końcu postanowiłam zrobić recenzje tych żelów pod prysznic. Tak długo sie do tego przybierałam, że została mi tylko końcówka.Zrecenzjuje od razu dwa. Są dość podobne więc nie widzę przeszkody, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. :) Dokładnie mówiąc są to: Isana Creme Dusche Perlen-Extrakt ( Kremowy żel pod prysznic z ekstraktem z pereł) oraz Isana Creme Dusche Sheabutter & Passionsfrucht ( Kremowy żel pod prysznic masło shea i owoc pasji).

Stosuję je od: ponad 3 miesięcy (jednak nie używam go codziennie, ponieważ mam jeszcze kilka innych żeli pod prysznic).

Pewnego dnia ujrzałam je na promacji w sklepie Rosmann i postanowiłam spróbować.Mam mieszane uczucia do tych produktów. Choć jak na swoją cene są naprawdę niezłe. Myślę, że jeszcze wrócę do tych produktów. Może kiedyś, podczas promocji. Jednak nie są one moimi ulubionymi produktami do mycia. Szczerze mówiąc wole ten z owocami pasji. Jego zapach jest zniewalający. Ale uważam, że warto wypróbować obu.

Cena: w promocji ok. 2,50 zł, bez promocji 5 zł / 300 ml

Oba z nich są dostępne tylko w sklepie Rossman.
Pierwszy z nich to Isana Kremowy żel pod prysznic masło shea i owoc pasji. 

Opis producenta:
- Czyści i pielęgnuje
- Działanie pielęgnacyjne: umożliwia optymalną pielęgnację wrażliwej skóry. Żel pod prysznic szczególnie delikatnie czyści skórę, a bazujące na maśle shea składniki sprawiają, że staje się aksamitnie gładka
- Tolerancja przez skóre pH przyjazne dla skóry - potwierdzone dermatologicznie

Opis producenta nie obiecuje zbyt wiele. Ale uważam, że obietnica producenta jest w większości spełniona.

Zalety:
- cudowny zapach
- słodki i owocowy (zakochałam się w tym zapachu, bardzo mi on odpowiada)
- nie uczula
- skóra po nim jest miękka i gładka
- konsystencja nie jest rzadka
- jest tani
- jest w miare wydajny
- łatwo dostępny

Wady:
- za mało sie pieni
- mam odrobine wątpliwości co do jego właściwości czyszczących
- naklejki po jakiś czasie odklejają sie
- dozowanie jest czasami ciężkie (gdy jest niewiele produktu trzeba kilka razy strząchnąć, a gdy jest pełne opakowanie można wylać zbyt wiele produktu)

Moja ocena: 3+ /5  

Drugi produkt to: Isana Kremowy żel pod prysznic z ekstraktem z pereł 
Opis producenta:
-delikatnie oczyszcza oraz optymalna pielęgnacja dla suchej skóry
- zachowuje Twoją skórę właściwie nawilżoną
- pH przyjazne dla skóry, testowany dermatologicznie
Opis producenta ponownie nie obiecuje zbyt wiele. Ale uważam, że obietnica producenta jest w większości spełniona.Choć mam wątpliwości co do tego, że pomoże w naprawde suchej skórze.
Jego wady i zalety są podobne do żelu, który opisałam wyżej.Jedyną rzeczą, która je różni to kolor i zapach. I własniez tej przyczyny wolę pierwszy żel. Powód? Ten ma intensywny, mocny zapach. Ciekawy, ale moim zdaniem dla wielu osób będzie o wiele za mocny i może sie wydać nieprzyjemny.

Moja ocena: 3/5

4. Przepis na... owsianke

Kiedyś, gdy słyszałam słowo owsianka krzywilam sie i myślałam " to coś okropnego i niezjadliwego". Teraz mam zupełnie inne zdanie. Skąd przyczyna takiej zmiany? Trafiłam na blog z oryginalnymi przepisami na owsianki. Od tamtej pory kocham je ! <3 Oczywiście bylo parę wpadek  ale niezniechecilam się. Owsianka jest bardzo zdrowa i warto się do niej przekonać.

Przepis na zwykła owsianke
- pol szklanki wody
- pol szklanki mleka
- 5 łyżek owsianki (najlepiej górskiej)
- slodzidlo
- w moim przypadku to jedna lyzeczka cukru i jedna pastylka stewi 

Owsianke gotujemy z wodą na małym ogniu. Gdy zacznie bulgotac to dodajemy mleko i wszystko jeszcze przez chwilę gotujemy. I slodzimy.

Smacznego

wtorek, 7 maja 2013

3. Kilka słów o... Wibo - (Różny Zmywacz do paznokci w płatkach) Nail Polish Remover Rose fragrance

Dziś recenzja zmywacza do paznokci z Wibo -  Nail Polish Remover Rose fragrance - Różany zmywacz do paznokci w płatkach

Natrafiłam na niego przypadkiem podczas wielkiej wyprzedaży w rossmanie. Na początku nie byłam zbyt przychylnie nastawiona do niego, ale potem zmieniłam zdanie. Ba, stał sie on moim ulubionym zmywaczem ! I wtedy postanowiłam kupić ich od razu kilka, tym bardziej, że cena do tego zachęcała. Mam jeszcze 3 opakowania. Nie wiem jak teraz z jego dostępnością. Słyszałam, że nie można go już kupić, ale nie wiem czy to jest prawda. Jeśli ktoś z was wie coś na ten temat, to napiszcie jak z tym jest. :) 

Stosuję go od:  być może niecały rok, nie pamiętam dokładnie 

Cena: ok. 5 zł 

Zalety:
- ma cudowny zapach ! <3, pierwszy zmywacz do paznokci, który nie śmierdzi, lecz cudownie pachnie różami
- zmywa lakier
- nie wysycha - nawet otwarty kilka miesięcy
- jest w płatkach więc nie potrzebujemy płatków kosmetycznych ani waty
- jest łatwy w przechowywaniu, nie jest to płyn więc nie ma obawy że sie wyleje
- mały, możemy je wszędzie zabrać
- tani
- gdy wyjmiemy płatek może sie wydawać suchy, ale gdy zaczniemy pocierać, zmywać lakier, okaże sie że jest nasączony
- nawilża pazkoncie
- nie niszczy płytki
- nie uczula
- nie zawiera acetonu

 Wady:
- dostępność (chyba był z edycji limitowanej, ale nie jestem tego pewna)
- mamy tłuste palce po użyciu (jednak zawiera substancje nawilżające) 
- czasami przy zmywaniu ciemnego koloru może zdenerwować nas to ze nie schodzi tak łatwo a nasze palce są tłuste
- na calkowicie zmycie lakieru z obu rak potrzenujemy ok. 3 platkow
- zmycie lakieru nie jest tak latwe jak normalnym zmywaczem

Jest to zdecydowanie mój faworyt ! Ulubiony zmywacz do paznokci. Jest cudowny, działa i pięknie pachnie. Jak na razie to najlepszy zmywacz jaki miałam, ale może kiedyś znajdę coś lepszego.

Ocena: 4+ /5 

poniedziałek, 6 maja 2013

2. Haul #1 czyli kilka kosmetycznych drobiazgow do mojej kolekcji

Moje wizyty w drogeriach prawie zawsze koncza sie tym, ze kupuje wiecej niz planowalam tzn  np. ide po jedna rzecz a wracam np. z trzema. Tak wlasnie bylo tym razem. Kilka dni temu bylam w Rossmanie. Mialam kupic tylko gumki do wlosow, a koniec koncow ze sklepu wyszlam z tym:

Co kupiłam? :

- gumki do wlosow (frotki) for you Beauty cena ok. 5 zł

Moim zdaniem one są po prostu genialne! Uwielbiam je. Są miękkie, małe. Nie wyrywają włosów, gdy je się zdejmuje. Są wygodne. Nie robią się potem mega rozciągnięte.
To jest już moje chyba 3 lub 4 opakowanie. Nie mam głowy do tego co z nimi robię. Tzn ja i moja mamę. Szczerze powiedziawszy do dzisiaj głowie się jakim cudem poszło mi ich aż tyle. Tzn jak mogłam aż tyle zgubić :-D. Ale to już inna kwestia.

- Eliksir nawilzajaca pomadka do ust 03 Wibo cena ok. 9 zł

Jest to moja pierwsza taka prawdziwa szminka. Do tej pory miałam blyszczyki, jakieś pomadki z Nivei czy też blyszczyko-szminki. Kupiłam ta pomadke pod wpływem impulsu. Od zawsze chciałam mieć pomadke, jednak nigdy nie mogłam się zebrać. Od chwili gdy ja ujrzalam, zakochalam się. Ten kolor jest dla mnie zabojczy, nie żałuję tego zakupu, wręcz przeciwnie, bardzo się z niego cieszę. Szminka ta ślicznie pachnie i pięknie wygląda na ustach. Opakowanie średnie, ale jej cena jest niska. Myślę, ze za jakiś czas będzie jej recenzja.

- lakier do paznokci Trend edition Wibo cena ok. 5 zł

Lakier ten kupiłam ze względu na to, ze był w promocji. I oczywiście zachwycił mnie pięknym odcieniem fioletu, który mnie urzekl . Czymś co jeszcze bardziej zachęciło mnie do kupna tego lakieru, był fakt, ze ma malutkie drobinki , które w słońcu mienia się na kolor różowy. Co prawda, efekt ten nie jest tak zabojczy na paznokciach  jak w buteleczce , jednak lakier ten jest wart uwagi.